wtorek, 25 czerwca 2013

Rozdział pierwszy

-Hope wstawaj!
-Za chwilę mamo.
Nagle mocne światło uderzyło w moje zamknięte oczy.Z trudem je otworzyłam.Ujrzałam Harryego.Stał przy oknie i podziwiał te piękne widoki z mojego okna.
-Zasłoń te okna!
-Masz wstawać!Na dole masz śniadanie.
-Nie jestem głodna.
-Mama powiedziała, że jak nie zjesz to nigdzie dzisiaj nie wyjdziesz.
-Istnieje takie coś jak internet.
-Ale nie masz laptopa.
-Dobra... zasłoń już te okna.-zamknęłam oczy z myślą, że jednak zasłony zakryją mocno bijące w oczy słońce.Jednak myliłam się.
-Wstawaj!-Harry krzyknął a ja to zignorowałam-nie słyszysz co się do ciebie mówi?
-Słyszę, słysze.
Mijały minuty, a Harry cały czas był w pokoju.Otworzył jedną z szafek i wyciągnął z niej klucz od mojego pokoju.Szybko z niego wybiegł i zamknął mnie.Próbowałam je jakoś otworzyć, ale na nic.
-Harry pedale jeden, otwieraj te drzwi!

Cisza.Wkurzona wyciągnęłam z szafy jakieś ciuchy, po czym ubrałam się i ogarnęłam trochę.Podeszłam do okna.Na szczęście było dość nisko.Otworzyłam je i skoczyłam na mokrą jeszcze trawę od padającego w nocy deszczu.Obróciłam się.Zobaczyłam stojącego przy oknie od salonu Harryego.Pomachałam mu i pobiegłam w stronę skate parku.Widziałam, że Harry był wkurzony, ale to zignorowałam.Kiedy dobiegłam do skate parku przywitałam się z wszystkimi i wzięłam deskorolkę od Amy.Kochałam jazdę deskorolką.Niby byłam taka porządna, nieśmiała, jednak to tylko pozory.Kochałam wszystko co co jest związane z adrenaliną, rozrywką.Nie jestem taka jak piszą.
Po niecałej godzinie do parku przyjechał Harry z kolegami.Odepchnęłam się jedną nogą od podłoża i coraz szybciej pędziłam w stronę drugiego wyjścia.Harry wraz z kolegami biegł za mną a ja z chwilą jeszcze bardziej przyśpieszałam.Zaczęłam wrzeszczeć i machać rękoma.Śmiałam się z samej siebie.Po chwili obróciłam głowę, gdy nagle jedno z kółek wpadło w niewielką dziurę w chodniku.Upadłam na ziemię.Skuliłam się z bólu nogi.
-Mówiłem ci żebyś tak nie jeździła.
-Trochę przesadzasz Hope-powiedział mulat
Z trudem wstałam.Harry wziął mnie na ręce, a ja piszczałam z bólu.Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do szpitala.Tam zrobili mi prześwietlenie.Okazało się, że mam zwichniętą kostkę u prawej nogi.
Wróciliśmy do domu.Poszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku.Zamknęłam oczy i rozmarzyłam się.Nagle ktoś musnął moje usta.Otworzyłam oczy.
-Harry co ty robisz?!

-Przepraszam cię.Nie mogłem się powstrzymać, wyglądasz tak pięknie i zachęcająco.
-Harry jestem twoją siostrą!



                      ***********************************


Tadaaaam!Oto pierwszy rozdział.Zostawiam was w niepewności co będzie dalej aby było ciekawiej!!!Wiem, że krótko ale następny będzie dłuższy!!!KOCHAM WAS!!! <3

7 komentarzy: